Mistrzostwa Świata mastersów
w kolarstwie przełajowym w Gossau
Artur Spławski na trasie Mistrzostw Świata mastersów w kolarstwie przełajowym. Gossau, Szwajcaria, 5 stycznia 2014.
Fot. Wioleta Dura-Kolasińska
Miesiąc przed walką zawodników elity o tęczowe koszulki mistrzów świata w kolarstwie przełajowym, najlepsi mastersi całego globu rywalizowali w szwajcarskim Gossau w swoim, oddzielnym championacie w tej właśnie specjalności. Startowało 260 kobiet i mężczyn z 21 krajów. Artur Spławski z wielkopolskiego Bogdanowa zajął siedemnaste miejsce w kategorii 50-54 lat i okazał się najlepszym Polakiem w tym przedziale wiekowym.
– W piątek, dwa dni przed startem, trasa naszej rywalizacji, licząca 2400 metrów, wyglądała zachęcająco - mówi Wielkopolanin. – Na jedną rundę składały się odcinki asfaltu, szutru i trawy. Ale z soboty na niedzielę solidnie popadało i pojawiło się błoto, dużo błota.
– Startowaliśmy w niedzielę o godzinie 10.00. W mojej kategorii wiekowej prawie 40 zawodników Całe cztery okrążenia mieliśmy do pokonania. Już po pierwszych kilkuset metrach mój Focus był oblepiony błotem i pewnie, tak na oko, ważył z czterdzieści kilogramów. Całe szczęście, że miałem rower zapasowy, na który wsiadłem po pierwszej rundzie. I tak co pół rundy zmieniałem rower, z zabłoconego na czysty.
Artur Spławski jest od lat jednym z najlepszych polskich mastersów. Na zdjęciu, ostatnie chwile przed startem w Gossau, 5 stycznia 2014. Znany zawodnik chwali sobie strój marki Prinz.
Fot. Wioleta Dura-Kolasińska
– Organizatorzy ustawili kilka karcherów, które obmywały w trakcie wyścigu (boks techniczny) rowery z nadmiaru błota. Warunki były ekstremalnie trudne. Przygotowywałem się do tej imprezy, startowałem z końca stawki i zająłem 17. miejsce. Byłem najlepszy z Polaków. Grzegorz Repiński zajął 27. miejsce, Wojciech Bartolewski - 29., zaś Jacek Brzózka - 30.
– Siedemnaste miejsce nie jest moim szczytem marzeń, ale jest to dobry prognostyk, by w Bieganowie (11-12 stycznia) podczas Mistrzostw Polski w kolarstwie przełajowym znów okazać się najlepszym - mówi Artur Spławski, znany wielkopolski szosowiec, wicemistrz świata mastersów z 1997 roku.
Mistrzem świata w tej kategorii wiekowej, 50-54 lata, został Szwajcar Roger Honegger, kolejne dwa miejsca zajęli Belgowie: 2. Mark Verloo, 3. Ludwig Gladines.
Ładna okolica Szwajcarii i nadmiar błota.
Fot. Wioleta Dura-Kolasińska
Polacy startowali także w innych kategoriach wiekowych: Jerzy Tylek był 11. (30-34 lata), Mirosław Bieniasz 15. a Mirosław Józkowicz (obaj 35-39 lat), Dariusz Woźniak - 6., Arkadiusz Posmyk - 16. (40-44 lata) i Jerzy Kucewicz - 28. (55-59 lat). Polki nie startowały w tej imprezie.
Francja dominowała na tej imprezie, gdyż jej reprezentanci zdobyli aż pięć z jedenastu tytułów mistrza świata. Amerykanie sięgnęli po trzy złote medale, z jednego zwycięstwa cieszyli się kolarze Szwajcarii, Wielkiej Brytanii i Niemiec.
Szwajcarskie Gossau po raz pierwszy gościło imprezę rangi UCI, ale zawodniczki i zawodnicy byli w dobrych rękach: szefem komitetu organizacyjnego był Beat Wabel - kiedyś kolarz zawodowy, mistrz świata juniorów z 1985 roku i pięciokrotny mistrz Szwajcarii.
Mistrzostwa Świata elity w kolarstwie przełajowym odbędą się w holenderskim Hoogerheide w dwóch pierwszych dniach lutego 2014.
|