W wieku 21 lat zmarł belgijski kolarz Frederiek Nolf, uczestnik rozgrywanego w Katarze wyścigu dookoła tego kraju.
Powody zgonu Nolfa nie są znane. Młody kolarz z grupy Topsport Vlaanderen-Mercator zmarł we śnie, w nocy ze środy na czwartek. Został znaleziony martwy w hotelowym pokoju przez kolegę z drużyny Kristofa Goddaerta. Za pięć dni skończyłby 22 lata. Koledzy z drużyny przypuszczają, że powodem śmierci był zawał serca.
"Kolarstwo jest w żałobie, kiedy traci taki młody talent, człowieka jak on" - to słowa legendy kolarstwa Eddy Merckxa, który jest technicznym sponsorem belgijskiego teamu, i który towarzyszy kolarzom w Katarze.
Nolf został profesjonalnym kolarzem w 2008 roku w ekipie Topsport Vlaanderen. Tour of Qatar był jego pierwszym tegorocznym wyścigiem. Wczoraj finiszował jako 90. zawodnik na 141-kilometrowym etapie z Dohy do Madinat Al Shamal, na którym triumfował Brytyjczyk Mark Cavendish.
Kolarze teamu Topsport Vlaanderen-Mercator nie wystartują w dzisiejszym piątym etapie
Tour of Qatar. Jego organizatorzy, Organiser Amaury Sport Organisation (ASO), postanowili skrócić piąty etap.
Po czterech etapach Nolf zajmował 96. miejsce. Do lidera Toma Boonena (Belgia/Quick Step) ze stratą 27 minut 35 sekund. Na 65. pozycji plasuje się Marcin Sapa (Lampre), a Maciej Bodnar (Liquigas) jest 75.
|