Polkowice czekają na maratończyków
Siódma edycja Grand Prix Kaczmarek Electric MTB
Mariusz Gil (460) przed startem do maratonu MTB w Żerkowie, gdzie 19 czerwca zwyciężył na dystansie Giga w elicie mężczyzn.
Fot. Piotr Kurek
W najbliższą niedzielę, 3 lipca, w Polkowicach odbędzie się maraton MTB z cyklu Grand Prix Kaczmarek Electric 2022. To ładna miejscówka, gdzie przed laty odbywały się również zmagania profesjonalistów i amatorów na rowerach górskich.
W niedzielę pierwsi zawodnicy ruszą na trasę o godzinie 11.00. Do wczoraj (środa 29 czerwca) można się było zgłosić online (
https://mtb.ke.pl/zapisy-online), do godziny 23.59, i w ten sposób ponieść niższą opłatę startową. Kto tego nie zrobił dotąd, może zapisać się do startu w niedzielę od 8:00 do 10:30 w biurze zawodów.
Walory krajobrazowe Polkowic i okolic są znane, szczególnie tym, którzy w tej okolicy rywalizowali w minionych latach w organizowanych tutaj maratonach MTB.
W niedzielę nie tylko fani rowerów górskich z Wielkopolski i Lubuskiego będą podążać do Polkowic. Na dystansie najdłuższym, czyli Giga, zamierza wystartować Mariusz Gil ze Strzelec Krajeńskich, który 19 czerwca w ładnym stylu wygrał maraton "Kaczmarka" w Żerkowie.– Jestem w dobrej formie, ale nigdy w Polkowicach się nie ścigałem. Słyszałem od Rafała Chmiela, kolegi ze Strzelec Krajeńskich, o słynnych "Dołach Adama", czyli terenie, gdzie jedzie się naprzemiennie - w górę i w dół - mówi wielce sympatyczny kolarz.
Cykl Grand Prix Kaczmarek Electric MTB 2022 rozpoczął się w tym roku 10 kwietnia imprezą w Krośnie Odrzańskim, dwa tygodnie później odbyły się zawody w Żarach, następnie w Sulechowie (8 maja), Rakowni pod Murowaną Gośliną (29 maja), Chodzieży (5 czerwca) i Żerkowie (19 czerwca). Kolejne zawody, siódme z dwunastu, w najbliższą niedzielę (3 lipca) w Polkowicach na Dolnym Śląsku.
Wszyscy męczyli się w słońcu
Ekstremalne warunki w Żerkowie

Mariusz Gil wygrał w Żerkowie ekstremalny wyścig w słońcu. 19 czerwca 2022.
Fot. FOTOMTB.pl
Wszyscy męczyli się w słońcu. Tak można w wielkim skrócie określić warunki pogodowe, w jakich przyszło rywalizować uczestnikom szóstej edycji prestiżowego cyklu Grand Prix Kaczmarek Electric MTB w Żerkowie. Startowało ponad 250 osób, nie wszyscy dojechali do końcowej kreski.
Upał, upał, upał. – Bardzo trudno się jedzie, jeśli temperatura powietrza jest wyższa od ciepłoty własnego ciała - to zdanie jednego ze startujących. – Na moim komputerku pojawiła się liczba 39, tyle było stopni Celsjusza - mówił Adam Krępeć z Watahy Przemków.
Zawodnicy, bez względu na poziom wytrenowania i pokonywaną trasę, cierpieli. Kibice szukali desperacko cienia. wszystkim (organizatorom, sędziom, strażakom i spikerowi też) nie było łatwo.

Elita mężczyzn na podjeździe. Na prowadzeniu Hubert Semczuk.
Fot. FOTOMTB.pl
Najwięcej wysiłku w jazdę włożyli startujący na dystansie Giga, 63 kilometrów. Po pierwszej rundzie pod wieżą telewizyjną jako pierwszy pojawił się Mariusz Gil (Euro Bike Team). Za nim jechali Grzegorz Grabarek (TBM Systems), Bartosz Mikler (Victoria Jarocin Accent Team) i Hubert Semczuk (Strefa sportu MW Invest). Po drugim okrążeniu kolejność była następująca: Gil, Semczuk i Mikler. I w tej też kolejności wjeżdżali na metę zawodnicy elity. Zmęczeni, na granicy omdlenia. Niektórzy zawodnicy zeszli z trasy, by nie ryzykować zdrowiem.
– Lubię tu startować, na tych górkach i wzniesieniach - za linią mety mówił Mariusz Gil. Wygrał tutaj przed rokiem maraton MTB "Kaczmarka", w niedzielę powtórzył swój sukces z czerwca 2021. I był, jak inni, zmęczony.
Na dystansie Giga wystartowały 24 osoby, w tym jedna pani. Do końcowej kreski, dojechało 16 mężczyzn. Na Mega triumfowali Idalia Banaś i Łukasz Pihulak (oboje Seven Perceptus Team), startowało 39 mężczyzn i pięć pań (wszyscy z tego dystansu dojechali do mety). Izabela Dorynek (Torpol Racing Team) i Przemysław Mikołajczyk (Agrochest Team) i Izabela Dorynek (Torpol Racing Team) okazali się najlepsi na Mini. W młodzikach zwyciężali: Maja Tołacz (UKS Koźminianka Koźminek) i Bartosz Bartkowiak (REAL 64-sto). Rowerową zabawę miały dzieci.
Kolejna edycja "Kaczmarka" już w lipcu - trzeciego w wielce gościnnych dla rowerów i kolarstwa Polkowicach.
Piotr Kurek
Grzegorz Grabarek zwycięski w Chodzieży
To już trzecia wygrana zielonogórzanina

Grzegorz Grabarek zwyciężył w Chodzieży w rywalizacji elity mężczyzn.
Fot. FOTOMTB.pl
Grzegorz Grabarek z Zielonej Góry (TBM Systems) triumfował dziś (niedziela 5 czerwca) w Chodzieży podczas piątej edycji Grand Prix Kaczmarek Electric MTB. Dystans Giga pokonał najszybciej, w czasie 2:52:52. To już trzecia wygrana tego zawodnika w tym roku w rywalizacji elity mężczyzn w tym cyklu.
Świeciło słońce, zawodniczki i zawodnicy zmagali się z górkami i wzniesieniami wokół podchodzieskiego Gontyńca. Było co robić na przepięknej widokowo trasie. Jeszcze zanim fani MTB ruszyli w trasę, kibice spekulowali, kto teź dziś będzie lepszy: Mariusz Gil ze Strzelec Krajeńskich (Euro Bike Team) czy też Grzegorz Grabarek?
Pierwsze komunikaty z trasy wskazywały, że prowadzi Mariusz Gil, i że to on ma największe szanse na wygraną. Na mecie jednak jako pierwszy zameldował się Grzegorz Grabarek. Czterdzieści sekund za nim na końcowej kresce pojawił się Artur Małkowski z Poznania (bez przynależności klubowej). Trzeci został sklasyfikowany Patryk Krajewski z Poznania (Euro Bike Team), czwarte miejsce wywalczył Filip Jeleniewski z Podanina (Rybczyński-Bikes Remmers Team).
Adrianna Osińska spod Malborka (Wysepka Team) pedałowała jako jedyna zawodniczka elity przez prawie 4 godziny po swój sukces (3:42:27).
Grzegorz Grabarek wygrał w tym roku inauguracyjny maraton "Kaczmarka" w Krośnie Odrzańskim (10 kwietnia), przed tygodniem triumfował w Rakowni pod Murowaną Gośliną i dziś znów zwyciężył.
Nie wiadomo, czy czerwcowe ciepło, czy też bojaźń przed chodzieskimi górkami sprawiły, że dziś mniej fanów MTB, niż zwykle na "Kaczmarku", zjawiło się w Parku 3 Maja. Na trasie Mini triumfowali Sylwia Stachowiak z Poznania (BikeVibe Team) i Jakub Klimpel z Leszna (REAL 64-sto), na Mega zaś Małgorzata Kaczmarek z Poznania (Kibolski KS) i Dawid Romanowski z Zielonej Góry (Yolobike Marba MTB).
Następny, szósty już z kolei, maraton MTB z cyklu Kaczmarek Electric odbędzie się za dwa tygodnie, 19 czerwca, w Żerkowie.
Piotr Kurek
Bohaterowie są wśród nas
Ireneusz Dusza, Ewelina Miernik, Michał Cięciel
i Piotr Walczak ratowali kolegę kolarza

Lekarzena rowerach, lekarze na medycznym posterunku. Ewelina Miernik i Michał Cięciel. Rakownia 29 maja 2022,
Fot. Piotr Kurek
Ewelina Miernik (Triton Konin) przyjechała w niedzielę do Rakowni pod Murowaną Goślinę, by startować w maratonie MTB z cyklu Grand Prix Kaczmarek Electric. Zdecydowała się na jazdę na dystansie najdłuższym, czyli Giga, który liczył 70 kilometrów. I ukończyła rywalizację z czasem 3:41:00, zajmując trzecie miejsce w rywalizacji elity kobiet.
Po drodze miała jednak przerwę, gdyż jako lekarka - specjalistka medycyny ratunkowej - pomagała kolarzowi w potrzebie. Rafał Łukawski zasłabł w trakcie wyścigu, upadł. – Byłem świadkiem zdarzenia, jechałem za nim - to słowa Piotra Walczaka ze Świnoujścia.

Piotr Walczak (602) był świadkiem upadku Rafała Łukawskiego.
Fot. Piotr Łabaziewicz
Zawodnik z nadbałtyckiego kurortu pierwszy pospieszył z pomocą. Dołączyli do niego Ireneusz Dusza z Lubina (ratownik medyczny), Ewelina Miernik i Michał Cięciel z Zielonej Góry (też lekarz ratownik). – Było dramatycznie, ale daliśmy radę - mówił po ukończeniu jazdy na Giga Michał Cięciel (2:42:22). Pomocni okazali się miejscowi strażacy. Fachowcy z karetki pogotowia ratunkowego mieli wszystko, co niezbędne, by uratować kolarza, wielkiego entuzjastę MTB.

Ireneusz Dusza (121) jest ratownikiem medycznym i okazał klasę w swym fachu.
Fot. Piotr Łabaziewicz
Rafał Łukawski jest w szpitalu pod dobrą opieką. W niedzielę za nim podążali na rowerach pasjonaci kolarstwa górskiego. Paweł Walczak, Ireneusz Dusza, Ewelina Miernik i Michał Cięciel gdy zobaczyli, co się stało, przystąpili do dzieła. Profesjonalnie i skutecznie. Uratowali życie kolegi kolarza. A później dojechali (czworo) do mety.
Bez patetycznych słów, imiona i nazwiska tej dzielnej czwórki są do zapamiętania. Trzeba im podziękować publicznie, w imieniu Rafała i całego naszego środowiska MTB, za to co zrobili. Za czyn, za szlachetną postawę.
Piotr Kurek
Szybka jazda przez puszczę
Nie tylko Grzegorz Grabarek
pędził po majowe zwycięstwo
Grzegorz Grabarek przed Mariuszem Gilem - ostatnie metry maratonu MTB cyklu Grand Prix Kaczmarek Electric w Rakowni pod Murowaną Gosliną.
Fot. Piotr Kurek
Maraton Grand Prix Kaczmarek Electric MTB w Rakowni pod Murowaną Gośliną zgromadził dziś (w niedzielę 29 maja) na starcie 411 osób z całego kraju, na kilku dystansach. Na wszystkich zwycięzcy jechali bardzo szybko, w granicach 30 kilometrów na godzinę. Na najdłuższym triumfował Grzegorz Grabarek z Zielonej Góry (TBM Systems), który na finiszu był minimalnie lepszy od Mariusza Gila (Euro Bike Team) i Michała Paluty (JBG AeroSpace).
Takie sytuacje, jak na Giga - zbiorowy finisz, miały również miejsce na trasach Mega i Mini. Była szybka jazda i zbiorowe wzbijanie kurzu na ostatnich kilkuset metrach. I pytania kibiców, kto dziś wygra, kto będzie pierwszy?
Na Mini po 32 kilometrach jednakowy czas uzyskali - 1:06:58: 1. Paweł Pęciak z Zielonej Góry (GTW Racing Team), 2. Michał Górniak Poznania (Rybczyński-Bikes Remmers Team), 3. Adrian Prymowicz z Murowanej Gośliny (Kosox Bike Team). I oni przyjechali jako pierwsi.
Na Mega (53 km) triumfował Mateusz Siejak z Kiekrza (Kosox Bike Team) - 1:50:06, sekundę za nim finiszował Bartosz Kołodziejczyk z Poznania (Euro Bike Team), trzecią pozycję wywalczył Jakub Komar (Medlook SGS Cycling Team) - dwie sekundy straty do zwycięzcy.
Wreszcie na Giga (70 km) aż czterech zawodników uzyskało ten sam czas - 2:20:42: 1 Grzegorz Grabarek (TBM Systems), 2. Mariusz Gil (Euro Bike Team), 3. Michał Paluta (JBG2 CryoSpace), 4. Piotr Polus (Wysepka Team).
Było chłodnawo, nie padał deszcz. Tych okoliczności pogody nie zlękły się panie, które ścigały się na wszystkich dystansach. W elicie kobiet wygrała Adrianna Osińska (Wysepka Team), na Mega - Sylwia Szpulewska-Larek (SKS Oborniki), na Mini - Aleksandra Minge (Odjechani - Team.pl).
Trasy w Puszczy Zielonka spodobały się fanom MTB z całego kraju, którzy w majowy czas pedałowali na tutejszych drogach i nierównościach. Szybko, bądź bardzo szybko - w większości po raz pierwszy.
Wszyscy zasłużyli na pochwały
Udane zawody szosowe na Smochowicach

Marcin Włodarski (nr 131) był jednym z głównych aktorów niedzielnej imprezy na Smochowicach.
Fot. Piotr Kurek
To były niezwykle udane wyścigi szosowe. Dziś (22 maja) na poznańskich Smochowicach rywalizowali kolarze amatorzy, policjanci, medycy oraz młodzi adepci tego sportu. Swą szansę jazdy i pokazania się publiczności mieli także przedszkolacy. Było na co popatrzeć, emocji nie brakowało. Bohaterów imprezy było kilkoro, ale największe wrażenie zrobił na kibicach i obserwatorach 15-letni Marcin Włodarski (UKS Koźminianka Koźminek).
Pierwszą odsłonę dzisiejszych zawodów stanowiły Mistrzostwa Wielkopolski Szkółek Kolarskich, w których startowało ponad 90 zawodniczek i zawodników. Ich jazda została rozpisana na cztery wyścigi. W tym ostatnim klasą dla siebie był 15-letni Marcin Włodarski. Od początku był aktywny na dystansie 15 km, w po drugim okrążeniu zdecydował się na solowy odjazd i pewnie wygrał.
W łączonym wyścigu mastersów (kobiet i pań) oraz zawodników cyklosportu doszło do niespodzianki. Można powiedzieć, że nawet wielkiej, gdyż triumfował Artur Okupniak z Poznania (Pitu Pitu Cycling Team). Był szybszy na finiszu od Michała Górniaka, Artura Spławskiego i kilku jeszcze znanych kolarzy amatorów. – Mam 2 metry 4 centymetry wzrostu. Od dwóch lat ścigam się na torze samochodowym "Poznań" w ramach czwartków kolarskich. Dzisiejszy sukces jest moim największym sportowym osiągnięciem. Raduje mnie fakt, że byłem lepszy od wielu utytułowanych szosowców - mówił po zejściu z podium mieszkaniec Naranowic.
Ścigali się policjanci, lekarze, niezrzeszeni. W tych kategoriach też były emocje, zacięta rywalizacja i radość na podium.
Finałem były rowerowe zmagania uczniów i przedszkolaków. Prawie 90 ścigało się na różnych dystansach - od kilkuset metrów do 6 km. Szczególnie, co nie dziwi, wypadli ci, którzy jeszcze nie chodzą do szkoły podstawowej.
Łącznie ścigało się dzisiaj i brało udział w rowerowym święcie około 250 osób. Mistrzostwa Wielkopolski Szkółek Kolarskich były równocześnie Memoriałem Mariana Więckowskiego, trzykrotnego triumfatora Tour de Pologne w latach 1954-56. W trakcie imprezy przypomniano postaci Zenona Czechowskiego i Ryszrada Szurkowskiego, którzy często brali udział w szosowych imprezach na Smochowicach.
Imprezę zorganizowali działacze Poznańskiego Towarzystwa Cyklistów przy wsparciu Wielkopolskiego Związku Kolarskiego, społeczników ze Smochowic i ludzi biznesu. I oni, i startujący, i kibice, otóż wszyscy zasłużyli na pochwały. To było prawdziwe święto rowerów.
Piotr Kurek
Wojciech Zieliński najszybszy
na poligonie Biedrusko
Czasówka w niełatwych warunkach

Wojciech Zieliński na najwyższym miejscu podium. Poligon Biedrusko, 21 maja 2022.
Fot. Piotr Kurek
Wojciech Zieliński (Quest Road) okazał się dziś (21 maja) najlepszym zawodnikiem w jeździe indywidualnej na czas podczas III Chabrowego Pucharu Merxa na poligonie Biedrusko. Impreza odbyła się niełatwych warunkach atmosferycznych, gdyż prawie cały czas nieźle dmuchał wiatr i momentami padał deszcz. Startowało ponad czterdzieści osób.
Wojciech Zieliński (rocznik 1998), mieszkaniec miejscowości Kwietniki/ prawie Jawor specjalizuje się jeździe indywidulanej na czas. Wielokrotnie brał udział w czasówkach na torze samochodowym "Poznań". W tym też miejscu wygrał 31 marca pierwszy w sezonie 2022 czwartek kolarski.
– Jechało mi się bardzo dobrze - mówi zwycięzca. – Największym utrudnieniem były liście, patyki, niekiedy grubszy konar leżące na poligonowym asfalcie po podmuchach wiatru. Trzeba było bardzo uważać, by na coś nie najechać. Założyłem do swego roweru Giant ciut szersze opony i to się opłaciło. Dystans 24 km pokonałem w 29 minut 59 sekund. Jestem w dobrej formie, zwycięstwo cieszy. W przyszłym tygodniu zamierzam znów pojawić się na torze "Poznań" - to słowa 23-letniego Dolnoślązaka (urodziny 18 lipca).
Drugi czas dnia uzyskał Marcin Robakowski z Nowego Tomyśla (Bembnista Transport Team) - 00:31:37. O dziewięć sekund rezultat gorszy miał Adrian Prymowicz z Murowanej Gośliny (Kosox Bike Team) - 00:31:46 (obaj M30), taki sam wynik zapisał na swym koncie Arkadiusz Czarnecki
Utytułowana Kamila Wójcikiewicz z Poznania (Agrochest Team) pewnie wygrała rywalizację pań. Startowali przedszkolacy, uczniowie, żacy, młodziczki i młodzicy, juniorki młodsze, panie masters i mężczyni masters.
III Chabrowy Puchar Merxa, poligon Biedrusko - wyniki
Cyklosport, 24 km
1. Wojciech Zieliński, Quest Road - 00:29:59
2. Piotr Dębiec, Seven Perceptys Team - 00:34:01
3. Jędrzej Kowalski, Pro Fit Bike - 00:38:52
M30, 24 km
1. Marcin Robakowwski, Bembnista Transport Team - 00:31:37
2. Adrian Prymowicz, Kosox Bike Team - 00:31:46
3. Mateusz Frydrych, FTI Racing Team - 00:35:20
M40, 24 km
1. Arkadiusz Czarnecki, FTI Racing Team - 00:31:46
2. Krzysztof Dąbkowski, Pro Fit Bike - 00:33:14
3. Arkadiusz Wróblewski, Gattta Bike-RS - 00:33:28
M50, 24 km
1. Robert Maciag, niestowarzyszony - 00:32:59
2. Sebastian Romanowski, Retro Stork Team - 00:35:36
M60, 16 km
1. Tadeusz Jasionek, PTC - 00:26:11
2. Giedy Jędrzejczak, PTC - 00:27:26
3. Mariusz Piesik, PTC - 00:29:33
M70, 12 km
1. Marian Faryniarz, Bike Vibe Team - 00:18:51
2. Marian Wawszkiewicz, PTC - 00:22:09
3. Bogdan Jaskólski, niestowarzyszony - 00:23:25
Zgłosiły się do dzisiejszej czasówki 73 osoby, wystartowało 47 fanów dwóch kółek. Imprezę zorganizowało Poznańskie Towarzystwo Cyklistów, na internetowej stronie którego znajduje się komplet wyników.
Piotr Kurek